Siostry Felicjanki Prowincja Matki Bożej Królowej Polski w Warszawie

1907-1922

Dom przy ul. Mostowej w Warszawie

 

KORZENIE ZGROMADZENIA SIÓSTR ŚW. FELIKSA

Zgromadzenie Sióstr Świętego Feliksa z Kantalicjo powstało w Warszawie dnia 21 listopada 1855 r. jako odpowiedź na wołanie najbardziej poranionych i pokrzywdzonych przez los. Założycielką tej wspólnoty, uformowanej w duchu ideałów świętego Franciszka, jest bł. Maria Angela Truszkowska. Działając pod duchowym kierunkiem bł. Honorata Koźmińskiego, dała ona początek nowej rodzinie zakonnej, w której charyzmat wpisana została bezgraniczna miłość Boga, objawiająca się w całkowitym poddaniu Jego woli i ofiarnej służbie potrzebującym. Od początku swego istnienia Felicjanki odpowiadały na „wezwanie Miłości” życiem kontemplacyjno-czynnym. Zakorzenione w Eucharystii, jako najcenniejszym skarbie swojego duchowego dziedzictwa, pragnęły też, aby przez wszystko i od wszystkich Bóg był znany, kochany i wielbiony. Dlatego te najpiękniejsze kwiaty ziemi polskiej, jak określił siostry, bł. abp Zygmunt Szczęsny Feliński, swą pierwotną gorliwością budziły podziw tak duchownych, jak i świeckich. Ich bezgraniczne poświęcenie i gotowość na wszelki rodzaj posługi wyrażały się w podejmowaniu każdej pracy, do której były wzywane. W niesieniu pomocy siostry nie pomijały żadnej grupy społecznej. Potrafiły zniżyć się do najbiedniejszych, bezdomnych, chorych, upadłych, uwięzionych i odsuniętych na margines życia. Jednocześnie sprawowały także opiekę nad warszawskim tercjarstwem żeńskim, skupiającym kobiety o zróżnicowanym statusie majątkowym iprowadziły indywidualne rekolekcje dla osób z wyższych warstw. Taką postawą zwróciły na siebie uwagę członków Towarzystwa Rolniczego, którzy już w 1859 r. wezwali je do pracy w środowiskach wiejskich. Pierwsza felicjańska ochrona zorganizowana została w Ceranowie, w dobrach Ludwika Górskiego. Następne, rozsiane głównie wśród ludności unickiej, po terenie Podlasia i Lubelszczyzny powstawały w bardzo szybkim tempie tak, że do końca roku 1864 było ich około trzydziestu.

 

Po wybuchu Powstania Styczniowego większość placówek prowadzonych przez Felicjanki zamieniona została na prowizoryczne lazarety. Największy z nich na czterdzieści łóżek znajdował się w budynku Biblioteki Załuskich - od 1857 r. głównej siedzibie Zgromadzenia - dokąd zwożono rannych spoza Warszawy, ponieważ w samej Stolicy tym razem panował spokój. Patriotyczny gest pomocy walczącym rodakom ze strony sióstr nie ograniczał się jednak jedynie do opatrywania rannych. Często z narażeniem życia przechowywały one powstańczą broń i dokumenty, a w razie potrzeby eskortowały uciekających powstańców do granicy, przeważnie galicyjskiej. Fakt ten nie uszedł uwagi władz carskich, które od dawna zamierzały rozprawić się z uciążliwymi monaszkami za utwierdzanie w wierze grekokatolików. Rankiem 17 grudnia 1864 r. odczytano zakonnicom zebranym w domu przy ul. Daniłowiczowskiej dekret kasacyjny, który klauzurową gałąź Felicjanek - wyodrębnioną w 1860 r. - łączył z bernardynkami łowickimi na prawach klasztoru etatowego, czynną zaś likwidował. Siostry posiadające paszporty austriackie od razu wyjechały do Krakowa, gdzie od 1861 r. prowadziły ochronkę miejską. Pozostałe zatrzymały się tymczasowo u rodzin lub życzliwych Zgromadzeniu przyjaciół, wśród których znalazła się też hr. Elfryda Zamoyska. W jej pałacu przy ul. Wiejskiej schroniła się Matka M. Magdalena Borowska wraz z pięcioma towarzyszkami, naznaczona na przełożoną sióstr rozproszonych w zaborze rosyjskim. Pozostawała ona w Stolicy do końca roku 1869, kiedy to wezwana została do połączenia się z odradzonym w Krakowie Zgromadzeniem. Rodowita warszawianka z ciężkim sercem opuszczała rodzinne miasto, nie tracąc jednak nadziei, że nadejdzie taki czas, gdy Felicjanki powrócą do kolebki swoich narodzin. 

Pragnienie to spełniło się w 1907 r. - jeszcze za jej życia i pod jej zarządem, jako przełożonej generalnej. Za radą o. Bernarda Łubieńskiego, redemptorysty, siostry w świeckim przebraniu, po czterdziestu trzech latach przerwy, rozpoczęły swój kolejny etap działalności w Stolicy. Na Woli, w dzielnicy - jak ją określił w liście do M. M. Kolumby Trzecieskiej ojciec Łubieński - nożowników i bandytów, pod opieką ks. prałata Zygmunta Łubieńskiego, Felicjanki otworzyły ochronę i szkołę dla dzieci robotników. Dzięki hr. Michałowi Sobańskiemu w 1911 r., obie instytucje mogły się przenieść do nowego, wzniesionego przez niego budynku przy ul. Syreny. Tamtejsza społeczność, początkowo niechętnie patrząca na zbyt pobożne praktyki tajemniczych nauczycielek, wkrótce nabrała do nich takiego zaufania, że kiedy w 1916 r., po wkroczeniu wojsk niemieckich na teren Warszawy siostry przywdziały habity, ujawniając swoją tożsamość, liczba dzieci w szkole i ochronie nie tylko nie zmalała, lecz wręcz przeciwnie wzrosła. Dwa lata później, na usilną prośbę Sobańskich Felicjanki pojawiły się w Zakładzie Paralityków, który ostatecznie przejęły w roku 1919, pozostając tam do dzisiaj, przy obecnej ul. Nowowiejskiej 10. W 1920 roku zakupiły natomiast podwarszawski teren Wiśniewa „Srebrnej Góry”, gdzie planowano ustanowić przyszły prowincjalat. Niestety jak się okazało, ewentualna budowa na zbyt podmokłych gruntach większej siedziby przyszłej prowincji okazała się niemożliwa. Dlatego, gdy z początkiem roku 1921 znaleziono w okolicach Wawra-Glinek przestrzenną posiadłość, oddaloną od wielkomiejskiego ruchu, zwaną „Rejentówką,” z dwunastoma letniskowymi domkami, z których dwa były murowane, od razu uznano ją za wymarzone miejsce pod klasztor. Po spisaniu aktów notarialnych między władzami zakonnymi, a byłymi właścicielkami Michaliną Chmielewską i Henryką Wielowiejską oraz wypłaceniu im przez Felicjanki umówionej sumy „kolonia wawerska” stała się własnością sióstr.

Mario, proszę

O Come Emmanuel

Duchu Święty, przyjdź i rozpal nas


© Siostry Felicjanki.

Powrót do góry