Siostry Felicjanki nie wybrały sobie Patrona jednym aktem, jedną deklaracją, jedną decyzją. Początkowo nawet nie myślały o patronie. Dopiero mieszkańcy Warszawy, obserwujący uważnie życie i dzieło tercjarek franciszkańskich, zauważyli, że w ich postępowaniu są pewne charakterystyczne, powtarzające się czynności.
Jedną z nich było przyprowadzanie podopiecznych do kościoła OO. Kapucynów, znajdującego się przy ul. Miodowej. Tam dzieci modliły się z Siostrami przy figurze św. Feliksa z Kantalicjo, umieszczonej w prawej nawie w bocznym ołtarzu, tuż przy drzwiach kościoła.
Św. Feliks zaczął tak dalece wiązać się w świadomości ludzi z tą gromadką dzieci i ich opiekunkami, że zaczęto nazywać je jego imieniem. Dzieciom nadano nazwę „dzieci św. Feliksa”, a ich opiekunkom – „siostry św. Feliksa”, lub krócej „felicjanki”. Panie opiekunki, później siostry, zaakceptowały ten wybór. Odpowiadał on doskonale tej formie życia, jaką wybrały. Znakomicie nadawał się na Patrona zakonnej wspólnoty. Nie wiemy, w jaki sposób św. Feliks został oficjalnie uznany za jej Patrona i wzór cnót seraficznych. Wiemy natomiast, że O. Honorat uszanował ten wybór, ponieważ kult św. Feliksa ciągle się rozwijał w Zgromadzeniu.
Z okazji trzechsetnej rocznicy śmierci św. Feliksa o. Dyrektor napisał do Sióstr list okólny, w którym ukazał wspaniałość osoby i cnót św. Feliksa. Przyznał, że inicjatywą w wyborze Patrona dla Sióstr Felicjanek wykazał się sam Pan Bóg.
„To samo, że Wam Bóg wybrał takiego Świętego Patrona, już was napełniać powinno niemałą pociechą, bo On jest prawdziwym jakby okazem seraficznego ducha, a zatem żywym przedstawicielem samego kwiatu nauki Chrystusowej, czyli jak się Św. O. Franciszek wyraża, samego szpiku ewangelii Świętej.”
Za ten wybór należy się Bogu wieczna wdzięczność Zgromadzenia Sióstr Felicjanek. Ich życie zostało naznaczone charyzmatem tego świętego, stało się jakby formą, w której ma rozkwitnąć seraficzna miłość Boga, podobna do tej, która rozpalała jego serce.
Modlitwy do Świętego Feliksa z Kantalicjo